Czy nadmiar kosmetyków szkodzi?

Zbyt częsta zmiana kosmetyków – ekspert ostrzega, jakie mogą być jej skutki

Świat kosmetyków przytłacza i ciągle kusi. Jak zachować zdrową równowagę i trafnie rozpoznawać potrzeby swojej skóry? Ekspert Super-Pharm, kosmetolog Martyna Radziejewska, zdradza tajniki mądrego wprowadzania nowych produktów do rutyny pielęgnacyjnej.

Pracując jako kosmetolog często spotykam się z opinią ze strony moich klientów, że czują się zagubieni w „kosmetycznym świecie”. Całkowicie to rozumiem – liczba, ale też różnorodność produktów na rynku może być delikatnie przytłaczająca. Do tego dochodzą kampanie marketingowe, które przekonują, że posiadając kolejny, cudowny kosmetyk zniknie problem skórny, z którym się borykamy.
 
Na przestrzeni lat zauważyłam, że dzielimy się na dwie grupy. Część z nas ma swoje sprawdzone kosmetyki, których się trzyma i kupuje od lat. Z drugiej strony poznałam osoby, które co rusz sięgają po nowe produkty. Biorąc pod uwagę mój zawód często testuję nowości, jednak prywatnie lubię trzymać się sprawdzonych kosmetyków i tak również doradzam moim podopiecznym. 

Kiedy warto zmieniać kosmetyki, a kiedy nie?

Zazwyczaj pierwszą wizytą w moim gabinecie jest konsultacja w nurcie holistycznym. Uważam, że zaczynając w ten sposób mogę lepiej „spojrzeć” na skórę, ułożyć trafną pielęgnację i poznać historię dermatoz klienta (jeśli takie istnieją). Zazwyczaj po wizycie podopieczny otrzymuje ode mnie plan pielęgnacji, a potem przystępujemy do zabiegów. Podczas późniejszych rozmów zauważyłam pewną tendencję.
 
Kiedy współpracujemy już kilka miesięcy i kosmetyki, które były zalecone w pierwotnym planie pielęgnacji zaczynają się kończyć, w moich klientkach pojawia się chęć zmiany na nowe produkty. Dzieje się tak również wtedy, kiedy kosmetyki się sprawdzają i wpływają na poprawę kondycji skóry. Niekiedy sama sugeruję zmianę, np. rozpoczęcie stosowania kremu czy serum z wyższym stężeniem składnika aktywnego. Jednak wymiana np. żelu do mycia skóry, który dobrze oczyszcza cerę, a przy tym jest delikatny i nie powoduje ściągnięcia, nie zawsze jest dobrym pomysłem.

Co może powodować zbyt częsta zmiana kosmetyków?

Dlaczego nie jestem zwolennikiem testowania co rusz nowych kosmetyków? Oto 3 główne powody:

  •  Wysyp
Po pierwsze zbyt częsta zmiana kosmetyków w pielęgnacji skóry może prowadzić do różnych skutków ubocznych, a każda osoba może reagować inaczej na konkretne produkty. Nawet jeśli nie posiadamy bardzo wrażliwej i alergicznej skóry, czasami ciężko przewidzieć jej reakcje.
 
Ostatnio w moim gabinecie doszło do sytuacji, gdzie ze stałą podopieczną podjęłyśmy decyzję o zmianie jednego produktu w jej pielęgnacji. Początkowy problem, czyli nawracające stany zapalne został zażegnany i zależało nam, aby skupić się na rozjaśnieniu przebarwień. Mimo tego, że dobrze znam skórę mojej klientki, a jej pielęgnacja łączy kilka składników aktywnych, w tym retinal, które dobrze toleruje, akurat przy tej zmianie zareagowała wysypem z podrażnienia.
 
Taka sytuacja może się również pojawić, gdy testujemy zbyt wiele nowych produktów. Tylko w tym przypadku problem jest odrobinę bardziej skomplikowany. Z moją klientką zmieniłyśmy tylko jeden kosmetyk i od razu mogłyśmy zlokalizować winowajcę. Kiedy co rusz sięgamy po nowy produkt, ciężko będzie ustalić, który nas podrażnia.
  • Stany zapalne
Nadmierne i częste zmiany kosmetyków mogą przyczynić się do reakcji alergicznych, zwłaszcza jeśli postawimy na jakiś składnik, którego nasza skóra nie toleruje. Zwykle pojawia podrażnienie, zaczerwienienie, swędzenie lub pieczenie. Ponadto narażamy się również na ryzyko zakłócenia naturalnych procesów immunologicznych i utratę funkcji ochronnych przez skórę.

W takiej sytuacji najlepiej odstawić na bok wszelkie produkty zawierające substancje aktywne, jak niacynamid, witamina C, kwasy czy retinoidy – i skupić się na regeneracji skóry. Najlepiej, moim zdaniem, sprawdzą się do tego dermokosmetyki. W produktach, które mają wspomóc cerę mocno cenię wąkrotę azjatycką. To jeden z moich ulubionych składników, który cudownie regeneruje i łagodzi podrażnienia. Znajdziemy go np. w kremie Bioderma Cicabio Creme, który idealnie sprawdzi się w przypadku podrażnionej skóry, która ma skłonność do przetłuszczania czy trądziku. 
WSKAZÓWKA DLA WRAŻLIWCÓW
 
Jeśli posiadasz wrażliwą lub skłonną do alergii skórę, nigdy nie nakładaj nowego kosmetyku na całą twarz. W takim wypadku dobrze sprawdzi się robienie tzw. prób uczuleniowych. Odrobinę produkty zaaplikuj na czystą skórę np. za uchem. Dobrze, jeśli uda się pozostawać kosmetyk w tym miejscu na ok. 24 godziny. Jeśli nie pojawiała się żadna reakcja nieporządna wiesz, że możesz bezpiecznie zaaplikować produkt na całą twarz. Takie próby uczuleniowe uratowały nie jedną osobę przed podrażnieniem całej twarzy. 
  • Brak rezultatów

Warto również pamiętać, że istnieją pewne składniki aktywne, które wymagają czasu, aby w pełni zadziałać na skórę. Jak mawia biotechnolog Ania Sienkiewicz – retinoidy to maraton, a nie sprint. I to właśnie ten składnik aktywny posłuży mi za przykład.

Choć słyszymy, że kosmetyki z retinoidami często podrażniają skórę, to musimy pamietać, że nie jest to regułą, która musi się potwierdzić w naszym wypadku. Może się nawet zdarzyć, że podczas pierwszych tygodni ich stosowania nie zauważymy ani podrażnienia, ani pozytywnych zmian.

Zapewne niejedna osoba, która lubi testować nowości, a do tego ma spore oczekiwania wobec kosmetyków, mogłaby w wyniku rozczarowania szybko porzucić np. serum z retinolem. A to błąd. Aby zobaczyć rezulaty, potrzebna jest cierpliwość. Zbyt krótkie stosowanie retinoidów nie przyniesie skórze za dużych korzyści.

UWAGA!

Jeśli należysz do grupy szczęściarzy, których retinol nie podrażnia – to wcale nie znaczy, że nie działa. W takim przypadku warto zwiększać stopniowo częstotliwość aplikacji, a po zakończeniu opakowania sięgnąć po wyższe stężenie. Początkowo można postawić np. na produkt marki Sesderma Retises 0,25%, a następnie przejść na ten sam krem, tylko z wyższym (0,5%) stężeniem retinolu

Jak wprowadzić nowy kosmetyk do pielęgnacji?

Moim sprawdzonym sposobem na wprowadzenie kosmetyków do pielęgancji jest robienie tego stopniowo. Jeśli np. ze względu na przebarwienia potrądzikowe postanowiliśmy wprowadzić witaminę C i niacynamid, sięgnijmy najpierw po tylko jedną z tych substancji. Przez około tydzień stosujmy np. serum z witaminą C (w takim przypadku dobrze sprawdzi się m.in. serum Garnier Skin Naturals Vitamin C), a dopiero później stopniowo wprowadzajmy niacynamid. Nie warto też łączyć obu składników w jednej rutynie, lepiej trzymać się schematu: witamina C rano, niacynamid wieczorem. 

Udostępnij:

Autor Martyna Radziejewska Zobacz profil
Absolwentka kosmetologii Wyższej Szkoły Zdrowia, Urody i Edukacji w Poznaniu. W swojej pracy skupia się na indywidualnym podejściu do drugiego człowieka. Wiedzę i doświadczenie zdobywa podczas licznych kursów i szkoleń.
Następny wpis
Co pomaga na suche pięty? TOP 10 produktów, które zmiękczają, regenerują i wygładzają Czytaj więcej