Jeśli chcesz wychodząc na plażę czuć się perfekcyjnie zadbana, warto przygotować ciało i skórę do odsłony. Kilka pielęgnacyjnych, ale przy tym przyjemnych kroków, poprawi wygląd i nastrój. Podpowiadamy co warto zawsze mieć pod ręką i używać żeby wyglądać jak milion dolarów w złocie.
O ciało należy dbać przez cały rok i nie ma od tego odstępstw. Nie mniej podobnie jak poszukiwanie lotów czy wyjazdów typu last minute, warto też wprowadzić właśnie teraz ostatnie poprawki. Wystarczy kilka pielęgnacyjnych gestów, żeby skóra na ciele prezentowała się zdrowiej, była lśniąca, w ładnym, złocisto brązowym odcieniu. Jakich?
Zawsze pod ręką i na każdym wyjeździe, warto mieć ze sobą maszynkę do golenia ciała. Przydaje się niezależnie od tego czy wykonało się serię zabiegów depilacji w gabinecie kosmetycznym, czy stosuje się wosk lub pastę cukrową. Włoski odrastają, więc szybka korekta gładkości maszynką usuwa wszelkie niespodzianki.
Gillette Venus Comfortglide Breeze Spa to maszynka do golenia zaprojektowana z myślą o kobiecym ciele. Ma trzy ostrza, które dokładnie golą i paski żelowe z balsamem, który zapewnia lepszy poślizg w czasie zabiegu. Precyzyjnie usuwa włoski pozostawiając gładką skórę.
Poza usunięciem niechcianego owłosienia z nóg, przedramion, pach czy bikini, warto pomyśleć o wygładzeniu ciała. Ale uwaga! Nie należy złuszczać skóry tego samego dnia, którego stosowało się maszynkę do golenia – można ją wtedy łatwo podrażnić. Nie ma lepszego przyjaciela pięknej skóry ciała niż peeling. Złuszczając zrogowaciały, nierówny naskórek, odsłania się jednolitą, miękką skórę, która po pierwsze: lepiej wchłania substancje aktywne z pielęgnacji, a po drugie: wygląda na zdrowszą. Pomimo, że jest wiele peelingów mechanicznych: solnych, cukrowych, ze zmielonych pestek moreli czy z ziaren piasku, polecamy spróbować coś innego, czyli Arosha Body Rescue.
To peeling enzymatyczny z ekstraktami z owoców, w tym papainą, która złuszcza, mango i kiwi z bogactwem witamin i kwasów omega-3, truskawką i cytryną. Kosmetyk pozostawia skórę ciała gładszą, bardziej rozświetloną, o wyrównanym kolorycie.
Po depilacji albo peelingu skóra ciała wymaga porcji składników odżywczych. Jeśli skóra jest sucha, złuszcza się i po kąpieli wygląda na matową, konieczne jest nakładanie kosmetyków odżywczych i naprawczych. Genialnie sprawdzi się Neutrogena Intense Repair, czyli regenerująca emulsja do ciała. Kosmetyk działa jak naprawczy opatrunek dla skóry, redukując szorstki dotyk, niwelując uczucie ściągnięcia i przywracając gładkość, komfort i elastyczność. Ma nietłustą, choć kremową konsystencję, która szybko się wchłania.
Natomiast jeśli skóra jest odwodniona, a miejscami – jak na dekolcie, szyi czy plecach – mieszana w kierunku tłustej, dobrym wyborem będzie Cetaphil MD Dermoprotektor. To nawilżający balsam do ciała i twarzy. Ma najwyższe stężenie gliceryny wśród dostępnych dermokosmetyków. Zawiera też pantenol łagodzący podrażnienia i olej z awokado – uzupełniający niedobory niezbędnych kwasów tłuszczowych. W formule balsamu znajdują się także składniki antybakteryjne, dzięki którym kosmetyk sprawdzi się także na dekolcie i plecach, nie wywołując działania komedogennego (produkt polecany jest nawet do pielęgnacji twarzy).
Nawilżonej i zregenerowanej, gładkiej skórze ciała, brakuje już tylko kilka drobnych detali. W tym pięknego złocistego kolorytu. Dermatolodzy są zgodni, że nie ma takiego pojęcia jak „zdrowe opalanie”, chyba że opalenizna pochodzi z tubki. Dlatego na plaży warto stosować najwyższą fotoprotekcję, unikać ekspozycji skóry na słońce w godzinach 11-16. Natomiast efekt opalenizny uzyskać ze wspomnianej tubki.
St. Moriz Professional błyskawiczny samoopalacz w piance do ciała i twarzy ma formułę lekkiego musu. Jest kosmetykiem zapewniającym spersonalizowany efekt kolorystyczny. Po godzinie na skórze daje odcień lekko muśniętej słońcem poświaty. 2 godziny z samoopalaczem to gwarancja złocistej opalenizny. A po 3 godzinach opalenizna jest ciemnobrązowa. Mus ma kolor, dzięki któremu podczas aplikacji widać, w którym miejscu został nałożony, co chroni przed nierównościami i smugami (natomiast zawsze dzień przed zastosowaniem samoopalacza warto wykonać peeling ciała). W formule kosmetyku znajduje się aloes i witamina E, które nawilżają skórę i wygładzają.
Alternatywą jest Nivea Holiday Glow, czyli balsam do ciała nadający stopniowy efekt opalenizny. To kosmetyk, który zapewnia 48 godzinne nawilżenie i wygładzenie skóry i piękny koloryt. Efekt można wzmocnić nakładając kosmetyk co drugi dzień lub codziennie – w zależności od upodobań. Podobnie jak w przypadku samoopalacza, warto go stosować po wykonaniu peelingu, aby uniknąć nierówności w kolorze.
Skóra gładka, nawilżona, z wakacyjnym kolorytem, więc gotowa na plażowanie i odpoczynek w kurortach? Kropką nad „i” pielęgnacji jest zapach. W upalne dni genialnie sprawdzi się SVR Spirial antyperspirant w kulce. To kosmetyk, który chroni przed potem, ale mogą go stosować nawet osoby ze skórą wrażliwą, a także tuż po depilacji. Antyperspirant SVR ma formułę, która nie brudzi ubrań i przyjemnie pachnie. Probiotyki zapobiegają powstawaniu nieprzyjemnych zapachów, a ziemia okrzemkowa chroni przed powstawaniem nadmiernej wilgoci. Produkt nie zawiera alkoholu ani substancji zapachowych.
Do pełni szczęścia brakuje tylko chmurki zapachu, która będzie towarzyszyć w wakacyjnych momentach i przyniesie przyjemne uczucie odświeżenia. Naturalna mgiełka do ciała Yope Sun Atoms Mood Fragrance pachnie ciepłem i letnim słońcem. W jej składzie znajdują się nuty: limonki, mandarynki, pieprzu, róży, lawendy, jaśminu, piżma, drzewa cedrowego i wanilii. To kompozycja inspirowana mocą feniksa. Można się nią otulać aplikując na ciało, ubrania i włosy. Wspaniały letni akcent, który dopełnia plażowy, wakacyjny look.