Przesuszenie skóry to bardzo częste zjawisko i dyskomfort dla wielu osób w okresie jesienno-zimowym. Podpowiadamy, jak można zatroszczyć się o swoją skórę zimą szczególnie pod kątem nawilżenia, które jest niesamowicie istotne, aby mogła ona prawidłowo spełniać swoje funkcje. O najważniejszych zasadach pielęgnacji suchej skóry zimą pisze ekspert Super-Pharm, Natalia Stafiej.
Atopicy, łuszczycy, osoby w trakcie leczenia farmakologicznego czy osoby ze skórą skłonną do przesuszeń mogą mieć wiele problemów ze swoją skórą, szczególnie podczas mrozów. Gwałtowna zmiana temperatur spowodowana wychodzeniem z ciepłego pomieszczenia na dwór czy suche i ciepłe powietrze powstałe w wyniku ogrzewania mogą powodować problemy z nawilżeniem i nawodnieniem skóry.
Pielęgnacja zimowa powinna się różnić od letniej. Latem stawiamy na lekkie formuły, często beztłuszczowe, które mają nas wspomóc w trakcie upalnych dni i nie doprowadzać do nagromadzenia się potu i łoju pod grubą warstwą treściwych kosmetyków. Częstym błędem jest brak modyfikacji pielęgnacj i stosowanie tych samych produktów cały rok.
Zimą, odwrotnie do lata, powinniśmy zadbać o to, aby w naszej pielęgnacji znalazły się kremy o bogatej konsystencji. Dzięki temu zahamowana zostanie przeznaskórkowa utrata wody (TEWL), której to nadmiar prowadzi do suchości i odwodnienia skóry, co bywa uciążliwe i problematyczne. Jeśli problem przesuszenia skóry dotyczy Ciebie, to zastanów się czy Twoja obecna pielęgnacja nie jest zbyt lekka i zbyt uboga w składniki nawilżające.
W zimę liczą się dwa słowa - humektanty i emolienty. Te pierwsze, czyli humektanty to substancje, które mają zdolność do wiązania wody w naskórku. Dzięki temu zapewniają nawodnienie, a co za tym idzie nawilżenie skóry. Wszystkie produkty z przedrostkiem „nawilżający/nawilżająca” w nazwie to totalny must-have w zimie, ale nie stosujemy ich solo! Woda ma zdolność do parowania oraz zamarzania, takie produkty potrzebują więc wsparcia, aby nie odparować oraz nie zamarznąć w naszej skórze.
Tu pojawiają się emolienty, czyli produkty bazujące na substancjach lipofilinych (tłuszczowych). Wytwarzają one na powierzchni skóry film, który oddziela ją od środowiska zewnętrznego. Dzięki temu zapobiegają one utracie wody z naskórka czyniąc ją bardziej nawilżoną. Dodatkowo, emolienty natłuszczają skórę i uzupełniają ewentualne braki lipidów w barierze skórnej. Dzięki temu, oprócz działania podtrzymującego nawilżenie, działają kojąco i wyciszają podrażnienia. Na produktach emolientowych powinny się skupić szczególnie osoby chore na AZS i łuszczycę, jednak sprawdzą się one w pielęgnacji każdej osoby, mającej problem z suchością lub odwodnieniem skóry.
Emolienty są także bardzo istotne w trakcie kuracji retinoidami czy kwasami, kiedy to skóra jest bardziej skłonna do podrażnień i przesuszeń.
WSKAZÓWKA
Zimą warto zadbać o to, aby nasza skóra była odpowiednio przygotowana na dzień. Jeśli w swojej pielęgnacji posiadasz krem o lekkiej lub wodnistej konsystencji to może czas zmienić go na bardziej treściwy, zawierający emolienty w składzie i substancje łagodzące. Dobrym produktem 2w1 będzie kosmetyk, który oprócz funkcji kremu opatrunkowego typu CICA zawiera także filtry przeciwsłoneczne.
Mało osób zdaje sobie sprawę z tego jak istotne jest otaczające nas środowisko dla naszej skóry. Zima to sezon grzewczy, gorące grzejniki powodują, że otaczające nas powietrze jest suche i dosłownie wyciąga wodę z naszej skóry. Nie musisz rezygnować z ogrzewanego i ciepłego mieszkania, ale zadbaj o to, by miejsce, w którym śpisz nie było przegrzane. Jeśli masz łóżko blisko kaloryfera to nie rozkręcaj go do maksimum, gdy idziesz spać, postaraj się nagrzać sypialnie za dnia, kiedy mniej tam przebywasz.
Dobrym rozwiązaniem są także nawilżacze powietrza. To tanie, ale ratujące skórę i błony śluzowe urządzenia. Dzięki takiemu urządzeniu nie będziesz musiała martwić się regulacją ogrzewania w mieszkaniu. Jeśli jesteś osobą, której wysycha nie tylko skóra, ale oczy czy nos, to szczególnie powinnaś przemyśleć zakup takiego urządzenia - podziękują Ci za to także Twoje rośliny!
Zimą najlepiej sięgać po bogate kremy nawilżające, które nie tylko nawilżą, ale także ochronią skórę przed negatywnym wpływme czynników zewnętrznych. Oto kilka produktów, które polecamy wypróbować:
O ochronie przeciwsłonecznej nie należy zapominać zimą, ponieważ promieniowanie UVA, odpowiedzialne za przyśpieszone procesy starzenia oraz wykazujące działanie pronowotworowe jest obecne z nami przez cały rok niezależnie od pogody. Ten krem to element pielęgnacji wielu moich podopiecznych, nawet tych z trądzikiem, które mają skóry skłonne do podrażnień lub są w trakcie intensywnych kuracji przeciwtrądzikowych. Badania firmy nad produktem wykazały, że skóra po jego użyciu goi się aż 7 razy szybciej.
Prawdopodobnie słyszałaś już o produktach z serii Cicalfate od Avène. To bardzo popularna linia, która słynie z działania kojącego, regenerującego i kojącego. Co jest wyjątkowe w tym produkcie? Zawiera on w swoim składzie siarczan miedzi i siarczan cynku, które ograniczają namnażanie się bakterii. Dzięki temu nada się do stosowania nie tylko dla skór suchych, ale także dla skór problematycznych.
Ten produkt nada się do każdego typu skóry, nawet dla osób borykających się z nadmierną produkcją sebum. Produkt zawiera w sobie 89% wody, co czyni go idealnym serum nawilżającym. W składzie znajdziemy jeszcze kwas hialuronowy oraz minerały, które wzmacniają skórę. Dzięki temu serum od Vichy nie tylko nawilża, ale i wzmacnia często osłabioną w zimę skórę. Przy stosowaniu tego produktu należy pamiętać, aby po jego wchłonięciu zastosować krem o treściwej, emolientowej konsystencji.