Bardzo często jest to zmiana sposobu odżywiania na taki, który pozwoli zrzucić kilka kilogramów i wreszcie cieszyć się wymarzoną sylwetką. Podpowiemy Wam, jak ułatwić dążenie do prawidłowej masy ciała i obalimy powszechne mity na temat tego, co pomaga, a co szkodzi podczas odchudzania.
Podobno ma sprawić, że podczas posiłku zjemy mniej, bo „zapchamy sobie żołądek wodą. MIT! Zanim rozpoczniemy posiłek wydzielają się już soki trawienne, więc wypicie wody przed posiłkiem spowoduje jedynie, że rozcieńczymy soki trawienne i w konsekwencji utrudnimy trawienie spożywanego pokarmu.
Gdy jemy „na sucho” szybciej odczujemy sytość i zjemy mniej.
Owoce zawierają wiele cukrów prostych i bywają wysokokaloryczne; banany, winogrona czy awokado należy spożywać w umiarkowanych ilościach, tzn. 2-3 razy w tygodniu, najlepiej w godzinach porannych np. jako dodatek do śniadania. Nasz metabolizm wtedy działa najszybciej i łatwiej będzie zamienić cukry zawarte w owocach na energię, a nie na dodatkową tkankę tłuszczową.
Warzywa zawierają duże ilości błonnika, więc jeśli zjemy porcję warzyw to, po posiłku należy wypić szklankę wody. Błonnik pokarmowy zawarty w warzywach wchłonie wodę i napęcznieje w żołądku, dając uczucie sytości na dłużej.
Nie należy jeść po godzinie 18.: MIT! Ostatni posiłek należy zjeść na 3 godziny przed snem, więc jeśli kładziemy się spać około północy, to spokojnie przed 21 możemy pozwolić sobie na lekką kolację w postaci koktajlu owocowego na bazie jogurtu lub kefiru naturalnego czy sałatki warzywnej z dodatkiem oliwy z oliwek.
Same suplementy wystarczą żeby schudnąć: MIT! Nic nie zastąpi nam racjonalnej, zbilansowanej diety. Suplementy diety mogą nam jedynie pomóc osiągnąć cel.
55-60% spożytej prze cały dzień energii powinno pochodzić z węglowodanów, czyli właśnie w ww. składników. Wybierajmy jednak pieczywo i makarony z pełnego ziarna. Takie produkty mają zbliżoną kaloryczność do tych, otrzymywanych z białej mąki, jednak zawierają znacznie więcej składników mineralnych oraz błonnika. Ziemniaki same w sobie też nie są bardzo tuczące, problem pojawia się gdy łączymy je z tłustymi sosami lub tłustym mięsem, ale już filet z kurczaka gotowany na parze z dodatkiem surówki z marchwi i jabłka oraz 2-3 ziemniaczki z wody doprawione natką z pietruszki to bardzo dietetyczne danie.
Kofeina zawarta w kawie pobudza przemianę materii. Jeśli więc nie mamy problemów z nadciśnieniem, możemy pozwolić sobie na dwie filiżanki kawy z mlekiem dziennie. Przyspieszy nasz metabolizm i zniweluje zmęczenie. Jeśli nie lubimy kawy z mlekiem a bliskie nam jest mocne espresso pamiętajmy: jedna filiżanka kawy zaparzona z jednej łyżeczki zawiera średnio 50 mg kofeiny, a 500-600 mg kofeiny na dzień powoduje już poważne problemy zdrowotne (depresja, nadpobudliwość, nadciśnienie, bezsenność). Nie musimy unikać mocnej czarnej kawy, ale należy z rozwagą ją spożywać.
Prawda, ale uwaga! Chili czy pieprz cayenne owszem przyspieszają metabolizm, ale pobudzają także łaknienie, dlatego zamiast nich warto sięgać po łagodne zioła i przyprawy jak kolendra, majeranek, lubczyk, bazylia, kminek czy mieszanki np. zioła prowansalskie, jakie wspomagają odchudzanie. W okresie zimowym polecany jest także cynamon. Warto dodawać go do herbaty lub do kawy. Charakterystyczny aromat działa kojąco, a sama przyprawa reguluje trawienie i działa przeciwwirusowo. Imbir świetnie sprawdzi się w okresie przeziębienia - rozgrzewa organizm i zawiera dużo witaminy C. Udowodniono też, że kurkuma dodawana jako przyprawa do dań gotowych zapobiega powstawaniu nowotworów, a w połączeniu z pieprzem i czerwoną ostrą papryką antyrakowe działanie kurkumy jest znacznie silniejsze. Trawienie poprawią nam natomiast lukrecja, ocet winny, musztarda i gałka muszkatołowa.
Opracowanie: Super-Pharm, Ewelina Chrząścik, Specjalista ds. Żywienia, Dietetyk.