Zastanawiasz się, jak właściwie pielęgnować swoją tłustą skórę, aby ograniczyć nadprodukcję sebum i zapobiegać powstawaniu zaskórników i wyprysków? Zacznij od wyeliminowania podstawowych błędów pielęgnacyjnych. Ekspert Super-Pharm, kosmetolog Martyna Radziejewska, opisuje trzy najpopularniejsze.
Książkowo wyróżniamy cztery rodzaje skóry: normalną (wbrew temu, co czasami widzimy w social mediach, tylko dzieci są jej szczęśliwymi posiadaczami), suchą, tłustą i mieszaną. Jednak, jak to często bywa, książki swoje, a życie swoje. Moje doświadczenie w pracy kosmetologa pokazuje, że nie ma możliwości, aby wszystkich ludzi na świecie „zaszufladkować” tylko do tych czterech kategorii. Na co dzień, podczas indywidualnych konsultacji, wolę mówić o podtypach, czyli cechach, które aktualnie wykazuje dana skóra. Już nie raz miałam do czynienia np. z cerą suchą, która miała skłonność do przetłuszczania się, lub odwrotnie.
Jednak gdybym miała skupić się jedynie na podstawowym podziale, cerę tłustą charakteryzowałaby, jak sama nazwa wskazuje, nadmierna produkcja łoju, inaczej mówiąc sebum. Najprawdopodobniej cera ta byłaby zanieczyszczona, z widocznymi zaskórnikami otwartymi i zamkniętymi. Możliwe byłyby również utrzymujące się stany zapalne.
W mojej pracy już niejednokrotnie miałam szansę pracować z takimi skórami oraz rozmawiać z osobami, dla których wyżej wymienione problemy są codziennością. Zauważyłam, że bardzo często posiadacze cery tłustej skupiają się na kilku rzeczach – bardzo dokładnym oczyszczaniu oraz ograniczeniu wydzielania sebum. Takie działanie jest oczywiście zrozumiałe i nie ma w nim nic złego, o ile nie będzie tego w nadmiarze.
Pierwszą rzeczą, której na pewno nie lubi skóra tłusta, jest właśnie nadmierne oczyszczanie. Pamiętajmy, że sebum, czyli wytwór gruczołów łojowych, pełni ważną rolę ochronną. Wraz z potem i innymi składnikami tworzy płaszcz hydrolipidowy. Zbyt częste i agresywne usuwanie sebum może doprowadzić do zupełnie odwrotnej sytuacji, w której gruczoły łojowe zaczną produkować go jeszcze więcej. Nadmierne oczyszczanie i stosowanie zbyt agresywnych produktów może dodatkowo podrażniać skórę.
Tłusta cera wymaga delikatnego mycia, aby nie pobudzać jeszcze bardziej gruczołów łojowych. Jednym z moich ulubionych kosmetyków do codziennego stosowania są żel i pianka Pharmaceris A. Oba kosmetyki lubię i często polecam podopiecznym (dla cer bardzo wrażliwych pianka będzie lepszym wyborem). Kosmetyki te zapewniają bardzo dobre oczyszczanie, bez ryzyka podrażnienia. Świetne produkty tak naprawdę dla każdej cery.
Kolejnym błędem, który dostrzegam u klientów, a którego na pewno nie lubi skóra tłusta, jest zbyt agresywna pielęgnacja. Bardzo często zauważam tendencję do stosowania wielu kosmetyków, które w dłuższej perspektywie będą tylko szkodzić i podrażniać skórę.
Kiedyś trafiła do mnie klientka, która aby poradzić sobie z nadmiernym przetłuszczaniem, stosowała żel z kwasem salicylowym, serum z niacynamidem, w pielęgnacji były również retinoidy, witamina C, kwas azelainowy oraz maska węglowa z glinką. Podczas naszej konsultacji oraz badania okazało się, że na skutek agresywnej pielęgnacji doszło do uszkodzenia bariery hydrolipidowej, co skóra manifestowała m.in. właśnie nadmierną produkcją sebum. Początkowo wyeliminowałyśmy wszystkie składniki aktywne, a następnie skupiłyśmy się tylko na jednym lub dwóch produktach aktywnych.
Choć często zaznaczam, że w pracy ze skórą nic nie jest pewne na 100%, to jedna rzecz zawsze się sprawdza – minimalizm w pielęgnacji. W przypadku problemów z nadmiernym przetłuszczaniem dobrze sprawdza się m.in. kwas salicylowy. Jednym z produktów, które łączą w sobie działanie tego składnika z niacynamidem, kwasem glikolowym oraz lipohydroksylowym, jest serum La Roche-Posay Effaclar.
Kosmetyk przeznaczony jest dla skóry ze skłonnością do przetłuszczania się, problemem niedoskonałości, zaskórników, trądziku oraz przebarwień pozapalnych. Serum szybko się wchłania. Najlepiej stosować je kilka razy w tygodniu, a w pozostałe dni skupić się na nawilżeniu i odżywieniu cery. Zdarzyło mi się wprowadzić serum również do pielęgnacji podopiecznych miejscowo, np. tylko w przetłuszczającej się strefie T (czoło, nos i broda).
Ostatnim, ale wcale nie rzadko spotykanym błędem, jest stosowanie zbyt ciężkich kosmetyków, które zawierają składniki komedogenne, czyli takie, które mogą doprowadzić do zanieczyszczenia ujść gruczołów łojowych i powstawania niedoskonałości. Jak już nie raz podkreślałam, skóra przetłuszczająca się potrzebuje nawilżenia i odżywienia, ale produkty do tego przeznaczone muszą być odpowiednio dostosowane.
Dobrze sprawdzi się np. krem BasicLab Prebiotyk 5% i Pantenol 3%, który dba o prawidłowe funkcjonowanie bariery hydrolipidowej naskórka, bez zbędnego obciążania skóry. Krem bezpiecznie można łączyć z różnymi składnikami aktywnymi, np. aplikować po retinoidach czy kwasach.
WSKAZÓWKA
Organizm to całość, którego największym elementem jest właśnie skóra. Bardzo często to, co dzieje się na cerze, odzwierciedla to, co dzieje się we wnętrzu. W przypadku problemów z przetłuszczaniem się skóry należałoby przyjrzeć się również naszej diecie. Warto zwrócić uwagę, czy na co dzień dbamy o odpowiednie nawodnienie organizmu, dostarczamy w diecie niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3-6-9 oraz nie spożywamy zbyt dużych ilości fast foodów, cukrów prostych i przetworzonego jedzenia.