Przeproteinowane włosy

Przeproteinowane włosy - przyczyny i objawy. Jak je uratować?

Odpowiednia pielęgnacja włosów nie zawsze jest równoznaczna z pakowaniem w nie jak największej ilości składników. Co oznacza termin przeproteinowania włosów? Jak go uniknąć? Co zrobić kiedy się pojawi i jakie ma objawy? Sprawdzamy.

Jak wielokrotnie powtarzamy, najważniejsza w pielęgnacji włosów jest równowaga PEH. Czyli balans pomiędzy proteinami, emolientami a humektantami. Proteiny działają wygładzająco, regenerująco i odżywczo. Ale w zbyt dużej ilości mogą obciążać i przesuszać włosy. Czasami takie skutki trudno odróżnić od przesuszenia włosów. Dlatego podpowiadamy, jak uniknąć takiej sytuacji i jak zareagować, gdy włosy są przeproteinowane.

Po co włosom proteiny?

Białka, czyli proteiny, a najczęściej keratyna, to naturalny budulec włosa. Od jego zawartości zależy fakt, czy włosy będą zdrowe i sprężyste czy przesuszone, matowe i łamliwe. Proteiny stanowią jeden z trzech głównych składników kosmetyków do pielęgnacji włosów. I obok odżywczych emolientów oraz nawilżających humektantów tworzą razem równowagę PEH.

Kiedy na pewno włosom potrzebna jest większa ilość białka niż pozostałych składników? Gdy są zniszczone, puszą się, sterczą, mają tendencję do łamania się na długościach, są sianowate i osłabione. Czyli najczęściej: po zabiegach chemicznych takich jak dekoloryzacja lub farbowanie. A także w sytuacji kiedy nadmiernie się włosy stylizuje urządzeniami termicznymi takimi jak suszarka, prostownica czy lokówka. Białka, m.in. keratynę, kolagen, proteiny mleczne czy jedwab w postaci małocząsteczkowej – hydrolizowanej, można znaleźć zarówno w szamponach, odżywkach, maskach, jak i preparatach termoochronnych lub do stylizacji. Dzięki uzupełnieniu niedoborów białka włosy stają się bardziej lśniące i sprężyste.

RADA EKSPERTA

Często przeproteinowanie włosów błędnie jest oceniane jako ich przesuszenie. Natomiast najłatwiej jest odróżnić te dwie rzeczy patrząc na to, jak włosy wyglądają od nasady, a jak na długościach i końcach. Jeśli u nasady włosy są ciężkie i tracą przez to na objętości, a na końcach suche, sianowate i spuszone – mamy do czynienia z typowym przeproteinowaniem.

Co robić, gdy włosy są przeproteinowane? Szampon, odżywka lub maska z białkami (kolagenem, jedwabiem czy keratyną), powinna pójść w odstawkę na rzecz bogatej w humektanty lub emolienty. Jeśli włosy pomimo zmiany szamponu wciąż wyglądają na przetłuszczone i ciężkie od nasady, warto sięgnąć po peeling enzymatyczny do skóry głowy lub szampon oczyszczający. A następnie wrócić do zwykłej pielęgnacji, z uwzględnieniem, żeby po proteiny sięgać nieco rzadziej

- radzi Iwona Bednarska, fryzjerka i kolorystka włosów.

Przyczyny przeproteinowanych włosów 

Przyczyna przeproteinowania włosów jest bardzo prosta. Dzieje się tak wtedy, gdy niewłaściwie wybierze się stosowanie zbyt dużej dawki protein w szamponie, odżywkach i maskach do włosów. Jak uniknąć takiej sytuacji? Przede wszystkim stosować produkty pielęgnacyjne z białkiem nieco rzadziej niż z humektantami i emolientami. Na przykład co drugie lub trzecie mycie.

Na przeproteinowanie włosów najczęściej skarżą się osoby o włosach wysokoporowatych. Zawarte w kosmetykach białka i aminokwasy zbyt szybko przenikają do ich struktury. Uzupełniają ubytki, ale także zabierają wilgoć. 

Przeproteinowanie włosów - objawy

Jak i po czym rozpoznać, że włosy są przeproteinowane? Najczęściej dość łatwo to zaobserwować, bo są ciężkie u nasady – oklapnięte, wyglądają jakby były przetłuszczone, natomiast puszące się na końcach

Poza tym wśród objawów przeproteinowania włosów można wymienić:

  • Włosy są szortskie i sztywne, niemal trzeszczą pod palcami,
  • Są trudne w ułożeniu i stylizacji,
  • Ma się nieodparte wrażenie, jakby włosy były przetłuszczone i pozbawione objętości od nasady,
  • Włosy wyglądają na nieświeże tuż po umyciu, albo pod koniec dnia.

Co robić w przypadku przeptoreinowania włosów?

Co robić kiedy włosy dostały zbyt dużo protein i już wyglądają jednocześnie na obciążone, ale nieco przesuszone, matowe i szorstkie? Jeśli kruszą się na końcach lub łamią na długościach – wówczas niezbędne jest podcięcie.

Natomiast w takiej sytuacji najlepiej jest na początek oczyścić nasadę włosów i skórę głowy peelingiem trychologicznym. Dobrze sprawdzi się Seboradin Hair & Scalp Care Profeshonalny Peeling do Skóry Głowy z kompleksem kwasów owocowych AHA, nawilżającym ekstraktem z mikroalg i wyciągiem z nasion marakui. Oczyszcza skórę głowy, reguluje złuszczanie naskórka, ale także koi podrażniony skalp.

Jeśli przy okazji odświeżenia nasady włosów i skóry głowy zależy nam także na wzmocnieniu włosów, godny polecenia jest Pharmaceris H-Stimupeel oczyszczający peeling trychologiczny. Sprawdza się także przy łojotokowym zapaleniu skóry i łupieżu. Zawiera papainę i łupiny z pestek moreli.

Genialny w przywracaniu objętości jest Biovax Botanic Czystek i Czarnuszka. To peeling trychologiczny z organicznym ekstraktem z czystka i nasion czarnuszki. Preparat oczyszcza skórę głowy, przywraca sprawność gruczołów łojowych regulując ich działanie i poprawia objętość włosów odbijając je od nasady

Jeśli nie jest się amatorką stosowania peelingów, raz na kilka myć włosów warto sięgnąć po rypacz, czyli mocny szampon oczyszczający  – w tym samym celu. Aby usunąć skutki przeproteinowania włosów. Doskonale sprawdzi się w tej roli Nivea Hair Care Głęboko Oczyszczający Micelarny Szampon do Włosów z ekstraktem z melisy cytrynowej.

W przypadku niewielkiej objętości bardzo dobrze sprawdza się Vichy Dercos Densisolutions. Dokładnie oczyszcza skórę głowy i nasadę włosów. Usuwa zanieczyszczenia z ich powierzchni i jest bardzo lekki.

Następnie należy wykonać zabieg olejowania włosów dobranym do ich porowatości olejem. Położyć na niego odżywkę lub maskę z humektantami i emolientami, która jednocześnie zemulguje olej z włosów, a także – zatrzyma w nich wilgoć. A następnie należy ją spłukać. Jeśli taki zabieg nie przyniesie efektów i wciąż włosy będą wyglądać na zbyt obciążone u nasady, należy go powtórzyć podczas kolejnego mycia. 

Następny wpis
Gąbka konjac do twarzy - jak jej używać i jakie daje efekty? Czytaj więcej