Dla niej i dla niego. Perfumy unisex nadają się do noszenia zarówno na kobiecej jak i męskiej skórze. Doskonałe letnią porą, kiedy robi się coraz cieplej. Które są godne uwagi i co warto o nich wiedzieć?
W świecie zapachów podziały zostały niejako narzucone współcześnie. Przyjęło się uważać, że kwiaty i słodkie nuty są dla kobiet, a akordy korzenne, zielone, drewniane – dla mężczyzn. Natomiast dziś powoli odchodzi się od tego stawiając na zapachy uniwersalne. Dla niej i dla niego. Bo każda skóra pachnie indywidualnie. A perfum można używać wspólnie osiągając zaskakujące efekty.
Historia perfum dzieli się na różne epoki. Najpierw, w starożytności w krajach arabskich używano kadzideł, pomad i aromatycznych olejków. Tłuszcz był dobrym nośnikiem nut zapachowych, dzięki czemu w gorącym klimacie dłużej utrzymywały się na skórze. Następnie aromatycznymi nutami nasączano skórzane rękawiczki. Kolejnym etapem były perfumy z jedną charakterystyczną nutą, np. fiołka – bez podziału na płeć.
O zapachach dla niej i dla niego zaczęto mówić w latach 60. XX w. tuż po wprowadzeniu perfum Vetiver Guerlain. Te same perfumy opakowano w dwa różne flakony – dla niego i dla niej. Efekt? Dwukrotnie większa sprzedaż niż zwykle. Nic więc dziwnego, że od tego momentu zaczęła się moda na podziały perfum według płci.
Natomiast w latach 90. XX wieku, dzięki kompozycji CK One Calvin Klein nastąpiła rewolucja. Powstał zapach całego pokolenia kobiet i mężczyzn, dziewczyn i chłopców (słynna kampania z Kate Moss i Markym Markiem), którzy sięgali po te same perfumy. Od tego czasu dość często pojawiały się zapachy uniseks. Natomiast równolegle, wśród niszowych kompozycji takie podziały w ogóle zwykle nie istnieją. Przykładem jest Serge Lutens, czyli twórca, który nigdy nie nazywał swoich perfum jako kobiecych czy męskich. Gust zapachowy jest bardzo indywidualną kwestią, a fakt jak się układają perfumy na skórze zależy od wielu czynników od tych osobistych, poprzez dietę na rodzaju skóry kończąc (na skórze przetłuszczającej się perfumy pozostają wyczuwalne dłużej).
Perfumy dedykowane zarówno dla niej i dla niego to zwykle to kompozycje świeże, zielone lub cytrusowe. Choć zdarzają się też z nutami słonymi, morskimi, wodnymi lub drzewnymi. Jakie są najbardziej charakterystyczne nuty dla „unisexów”? Cytryna, bergamotka, pomarańcza, limonka, mandarynka, grejpfrut, kwiat pomarańczy, kwiat grejpfruta, drzewo sandałowe, cedr, cyprys, nuty morskie, nuty zielone.
Najsłynniejszą, bo pierwszą kompozycją uniseks jest nadal bestsellerowa woda toaletowa Calvin Klein CK One (choć marka stworzyła też kilka innych kompozycji uniseks jak CK Be, CK Shock czy CK Everyone). Czym pachnie? Świeżością cytryny, bergamotki, melona i papai. Kwiatami fiołka, róży i jaśminu, które spotyka się zarówno w perfumach dla niej jak i dla niego. A także nutami bazy: jantarem, mchem, drewnem cedrowym, piżmem, ambrą.
Amatorkom i amatorom morskiej bryzy, słońca i cytrusów przypadnie natomiast do gustu Hermes Un Jardin En Mediterranee. Jak sama nazwa wskazuje to ogród śródziemnomorski pełen słońca i morskiej bryzy. Czym pachnie? Hesperydowymi mandarynką, cytryną, kwiatem pomarańczy, bergamotką. Świeżą zieloną figą, oleandrem i cyprysem charakterystycznymi dla krajów nad Morzem Śródziemnym. A na koniec czerwonym cedrem, jałowcem, pistacjami.
Spacer po ciepłej, słonecznej łące zapewni natomiast Gucci Memoire D’Une Odeur. Zawiera ziołowe akordy rumianku, słodko-mleczne nuty migdałów. Oprócz nich piękny i słodki jaśmin. A na deser drzewno-waniliową bazę z cedrem i drzewem sandałowym. To zapach tak wysmakowany, że niewiele osób potrafi nazwać jego nuty.
Mniej wakacyjne, a bardziej orientalne klimaty zapewni Serge Lutens Le Participe Passe. Pachnie obłędnie, jak spacer po marokańskim sukhu wśród skór, pikantnych przypraw i słodkich owoców. Czym dokładnie? Kminem, skórą, karmelem, drewnem, bergamotką, bylicą, nutami owocowymi i pieprzem. Orientem i słońcem.
Natomiast jeśli najbardziej w zapachach kręcą niedopowiedzenia, warto wybrać coś zupełnie w innym stylu. Escentric Molecules Escentric 01 zawiera 65% Iso E Super, czyli syntetycznej molekuły zapachowej. Nie dla każdego jest wyczuwalna. Pachnie skórką z limonki, nutami balsamicznymi, hedione i orris. To perfumy piżmowe, zwierzęce, pełne abstrakcyjnych tonów.
Natomiast część zapachów przeznaczona dla mężczyzn, cieszy się także popularnością wśród kobiet. Stają się zapachami dla niej i dla niego ze względu na ciekawe kompozycje i piękne, oryginalne nuty.
Przykład? Zadig & Voltaire This is Him! to zapach, który kobiety chętnie przejmują od mężczyzn. Dlaczego? Pachnie świeżo, drzewnymi i orientalnymi nutami: grejpfrutem, czarnym pieprzem, kadzidłem, wanilią, drzewem sandałowym.
Wanilia i orient są też obecne w Jean Paul Gaultier Male Essence. Pomimo, że flakon to sylwetka mężczyzny, trudno oprzeć się zapachowi znajdującemu się w środku. To nuty wanilii, bobu Tonka, bergamotki, kardamonu, aromatu drzewnego, osmanthusa i seksownego aromatu skórzanego.
Skóra i nuty animalistyczne można też znaleźć w Tom Ford For Men. Kompozycja jest genialna. Pachnie bursztynem, mchem dębowym, wetywerią, paczulą, cedrem. A także skórą, imbirem, olejem z liści cytrynowca, bazylią, bergamotką, liściem fiołka, pieprzem, liściem tytoniu, kwiatem tunezyjskiej pomarańczy, kwiatem grejpfruta. To zapach drzewno-kwiatowo-piżmowy, obok którego nie da się przejść obojętnie.
Wetyweria tak charakterystyczna dla zapachów dla niego, pojawia się coraz częściej w kompozycjach dla kobiet. Ma w sobie tajemnicę. Może dlatego kobiety tak kochają L’Eau d’Issey Pour Homme. To krystalicznie czysta i świeża woda toaletowa z tahitańską wetywerią, piżmem, drzewem sandałowym, cedrem. Pachnie także zielonymi: kolendrą, szałwią, geranium, cyprysem, estragonem, świeżymi: yuzu, werbeną cytrynową, bergamotą, cytryną. I przyprawami: cynamonem, gałką muszkatołową, , szafranem, konwalią.
Wetiwer jest też w pięknym zapachu Hugo Boss Reversed. To miejski koktajl cytrusów. Zawiera nuty wetiweru, bergamotki, grejpfruta i rozmarynu. W sam raz na letnie upalnie dni i dla niego i dla niej.