Otulające jak ciepły szal, bliskie skórze niczym kaszmirowy sweter albo drapieżne i gorące, jak skórzana ramoneska. Idealne perfumy dla mężczyzn na zimę mają pazur lub głębię. Które warto wybrać w tym sezonie?
Zmiany są potrzebne! Zimą nakładamy na ciało więcej warstw ubrań i sięgamy po inne, bardziej ocieplające materiały. Dżinsową kurtkę zastępujemy wełnianym lub skórzanym płaszczem. W chłodniejszym sezonie inny jest również odbiór i zapotrzebowanie na perfumy.
Olejki w nich zawarte, rozprzestrzeniają się w znacznie wolniejszym tempie. Zapach dłużej utrzymuje się na skórze niż wiosną czy latem, pozostaje także obecny we włosach, zaroście czy na ubraniach. Zimą, można więc eksperymentować z perfumami bez stresu i kompleksów. Lekkie wody kolońskie i toaletowe zastąpić wodami perfumowanymi, perfumami i ekstraktami w perfum (w olejkach lub pomadach) z linii, której się używa. Opcjonalnie, poszukać zapachu odpowiedniego na zimę, który stanie się nowym signature scent.
Wbrew pozorom nie wystarczy wybór ulubionych nut zapachowych. Perfumy mają niezwykłą moc. Pozawerbalnie dają innym przekaz na twój temat. Można je potraktować jak power dress, niewidzialny strój, który zaznacza, jak chcesz, żeby otoczenie cię odbierało.
Te zapachy urzekają ciekawymi składnikami, bogactwem kompozycji i nietuzinkowym odbiorem. Każdy zasługuje na uwagę w nadchodzącym sezonie choć charaktery mają różne.
Ta arabska woda perfumowana z rodziny orientalno-aromatyczno-przyprawowych to idealny zapach na okres świąteczno-noworoczny. Przypomina aromatyczny, rozgrzewający poncz z suszonymi owocami, goździkami i anyżem, popijany w kadzidlano-tytoniowym dymie. Korzenne, jak świąteczne pierniki i otulające. To jedne z tych ciepłych w odbiorze perfum, które przyciągają innych jak magnes.
Spodobają się osobom poszukującym w pachnących kompozycjach nut rozgrzewających (cynamon, imbir, czarny pieprz), które nie obawiają się nut deserowych (kakao, fasolka tonka, wanilia, suszone owoce) i lubią drzewno-kadzidlane wykończenie. Psssst! To jedne z tych perfum, które podkradają kobiety.
Konkret dla brodaczy, którym zwykle zapachy z alkoholem wysuszają skórę porośniętą zarostem. Perfumy w wosku pełnią jednocześnie funkcje pielęgnacyjne. Do Berani Homme użyto wosku Candelilla, który tworzy ochronny film zarówno na skórze, jak i brodzie/ wąsach. Wygładza i uelastycznia włoski. W kompozycji towarzyszy mu masło mango o właściwościach odżywczych, regenerujących i łagodzących podrażnienia naskórka. To składnik, który zabezpiecza skórę przed wiatrem i temperaturą.
Perfumy w pomadzie pachną aromatycznymi przyprawami: goździkami, cynamonem i anyżem. Nie zabrakło w nich nut drzewnych: Precious, Amyris oraz tytoniu. Bazowymi nutami zapachu są słodka fasolka tonka, bursztyn oraz wanilia. Oprócz aplikowania ich na skórę z zarostem, perfumy w pomadzie można nakładać jak wszystkie inne, m.in. na nadgarstki czy skórę za uszami. To zapach dodający pewności siebie. Nie crowd pleaser, ale bardzo męski, tajemniczy facet, który wydaje się interesujący.
Woda toaletowa z rodziny zapachów aromatyczno-skórzanych. Perfumy tak wyraziste i piękne, jak galanteria włoskiej marki. Kompozycję nazwałabym zimno-ciepłą, nieoczywistą i tajemniczą. Kusi od pierwszego momentu. Otwierają ją nieco cierpkie jagody jałowca i terpentynowa sosna syberyjska, okraszone kwaśną bergamotką. Sercem zapachu są ziołowa szałwia i bardzo aromatyczna jodła. Jest więc świeży, zielony, ale niezwykle bogaty i wielowymiarowy. Chłodnemu początkowi i sercu, towarzyszy ciepła baza, która pachnie żywicą labdanum i skórą oraz genialną paczulą.
To jedne z tych perfum, które są niepozorne, nie krzyczą. Ale na rozgrzanej skórze, pod wpływem ciepła męskiego ciała tworzą uwodzicielski, niezwykle męski, aromatyczny woal. Inspiracją do ich powstania było gospodarstwo w Dolomitach, dzika natura i las. Dobre perfumy dla mężczyzn, którzy nie lubią przewagi nut ciepłych i słodkawych, a w zapachu (również tym zimowym), poszukują świeżości. Skórzana baza od Bottega Veneta dodaje im po prostu klasy.
50 ml
+ inne wariantyWoda perfumowana z rodziny drzewno-szyprowych. Polskie perfumy, z których możemy być naprawdę dumni i traktować je jak najlepszy towar eksportowy! OP.25 jest odpowiednią kompozycją dla dynamicznych, aktywnych mężczyzn znudzonych lekkimi, ulotnymi wodami kolońskimi. Zapewnia świeżość, orzeźwienie. Nuty zdają się zielone i aromatyczne, jak spacer po lesie.
To perfumy z cytryną, żywicą Elemi, pieprzem, cedrem i cypriolem. W sercu zapachu drzewnym nutom towarzyszy niezwykle cielesny jaśmin, a w bazie znów pojawia się drewno, ale w otoczeniu piżma i mchu. Łączy więc nuty ziemiste z aromatycznymi drzewami i zieloną świeżością. Zapach dla amatorów przyrody i przygody.
50 ml
+ inne wariantyBardzo nietypowa woda perfumowana , której nie da się włożyć w określoną zapachową szufladę. Jest nowszą odsłoną drzewno-aromatycznego klasyka od Gucci. To jeden z tych zapachów, które przyciągają ludzi, spojrzenia i nie pozwalają otoczeniu pozostać obojętnym. Prowokujący i uwodzicielski, łączy bardzo rzadkie, jak dla perfum nuty, kojarzone bardziej z kulinariami.
Kompozycję otwiera róża. Jest przyprawiona na ostro papryczką chili, solą i octem balsamicznym – daleka od róż znanych z kobiecych perfum. W sercu znajdują się inne kwiaty: ziołowa lawenda, słodki kwiat pomarańczy i nieco cytrusowy neroli. Baza pachnie aromatycznym cedrem i zmysłową paczulą. Jest ogień, nie ma nudy!
90 ml
+ inne wariantyCzęsto komplementowane perfumy męskie z rodziny drzewno-przyprawowej. Tak kultowe jak samo ich opakowanie, przypominające sztabkę złota. Zapach jest od lat jednym z bestsellerów w wielu perfumeriach. To perfumy człowieka sukcesu, ceniącego luksus i pieniądze.
Pachnie, jak milion dolarów w złocie, czyli kompozycją otwierającą się świeżością i cytrusami: grejpfrutem, mandarynką oraz miętą. W sercu zapachu znajduje się róża otoczona cynamonem i aromatycznymi przyprawami. A bazą jest spektakularny kwartet nut: skórzanych, drzewnych, ambrowych i paczulowych. Perfumy dla zdecydowanych mężczyzn, którzy lubią błyszczeć i być w centrum zainteresowania.
100 ml
+ inne wariantyMocno uwodzicielsie perfumy męskie z rodziny aromatyczno-orientalnych. Nie bez powodu nazwa perfum, jak i kolor butelki sugerują, że jest na drugim biegunie od kultowej, niebieskiej, wodnej Davidoff Cool Water. Ta czerwona kompozycja to ogień! Otwiera się gorzko i aromatycznie nutami piołunu i bazylii. Następnie rozkręca się w sercu dzięki nutom ostrej papryczki i bardzo zmysłowej paczuli. Całości dopełnia baza z uwodzicielskimi, orientalnymi akordami żywicznymi styraksu i benzoesu.
Perfumy ogniste, intrygujące i nietuzinkowe. Genialny zapach, który sprawdzi się i na dzień i na wieczorne wyjście, niezależnie od stroju czy nastroju. Zwraca uwagę, ale nie przytłacza.
110 ml
+ inne warianty
