Świeże, aromatyczne, lekkie kompozycje, które podobnie jak beżowy trencz z metką Burberry zapisały się na kartach historii. Perfumy tej marki podobnie jak moda rodem z Londynu, mają w sobie ponadczasową klasykę, a przy tym nowoczesny, niewymuszony sznyt.
Burberry London to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek rodem z Wielkiej Brytanii. Zarówno w świecie mody, jak i perfum. Jak na markę krawiecką przystało ogromną uwagę przykłada się w Burberry do każdego detalu – nie tylko samej oprawy zapachów. Znak charakterystyczny? Tak zwany tartan, czyli krata, która stanowi DNA marki. Dlatego jest ona obecna zarówno w ikonicznych trenczach z metką Burberry, torebkach, wełnianych szalach, jak i w opakowaniach bestsellerowych perfum tej marki.
Oprócz niej, Burberry słynie z nowoczesnej klasyki, kolorystyki opartej na kilku emblematycznych kolorach: beżu, czerni, kremowej bieli i czerwieni. Marka z Londynu jest dowodem na to, że dobra jakość nie ma daty przydatności, więc zawsze się obroni. A perfumy Burberry? Które z nich warto poznać dla niej, a które dla niego i co warto o nich wiedzieć?
Londyńska marka w kwestii mody bywa ponad podziałami. Pomimo, że kroje ubrań z logo Burberry dla kobiet i mężczyzn się minimalnie różnią, zarówno te męskie jak i damskie – mają dość proste i oszczędne formy. Natomiast w temacie zapachów jest nieco inaczej. Perfum dla kobiet nie da się pomylić z tymi męskimi.
To perfumy z rodziny kwiatowo-zielonych autorstwa Michela Girarda. Kompozycja miała premierę w 2000 roku, a twarzą zapachu była brytyjska top modelka Stella Tennant – arystokratka o niezwykle oryginalnej urodzie. Zapach w okrągłej – nietypowej jak na markę Burberry butelce, jest równie zaskakujący jak sama kampania (czarno-białe fotografie). Perfumy otwierają nuty czerwonej papryczki, liście i owoce czarnej porzeczki, jeżyny, żurawiny, pomarańcza i olejek różany. Sercem zapachu jest bukiet białych kwiatów: lilii, tuberozy, konwalii, jaśminu, z peonią i maliną oraz brzoskwinią. Bazą kompozycji są nieco cierpkie zielone migdały, fasola tonka, wanilia, mech dębowy i cedr. Zapach jest tajemniczy, choć z początku wydaje się bardzo rześki jak poranek. Pięknie się rozwija na skórze odsłaniając kolejne aromatyczne fazy.
Jest orientalno-drzewną wodą perfumowaną w kolorach zachodzącego słońca, idealną na zimę lub wieczorową porę. To najnowsza kompozycja marki. Stworzyła ją Amandine-Clerc-Marie, a premiera miała miejsce niedawno, w 2024 roku. Jest niezwykle trwałym, wyrazistym zapachem. Otwiera się ziołowymi, słonecznymi nutami lawendy. W sercu zapachu czuć aż cztery rodzaje przydymionej wanilii o drzewnym charakterze: klasyczną wanilię, absolut wanilii, wanilię Bourbon i kawior waniliowy. Natomiast bazą zapachu jest aromatyczna paczula. Ta ostatnia nadaje zapachowi nieco balsamiczne, gęste tło. Burberry Goddess Intense to piękna kompozycja na chłodniejsze pory roku.
Trencz, podobnie jak angielska krata jest znakiem charakterystycznym dla ubrań z metką Burberry. A co jest emblematyczne dla męskich kompozycji zapachowych tej marki? Nuty aromatyczne, cytrusowe i akordy drzewne. Natomiast każdy spośród zapachów Burberry dla niego ma nieco inny charakter.
To perfumy bardzo lekkie i cytrusowe. Kompozycja wagi piórkowej, którą można nazwać wodą kolońską z twistem. Zapach powstał w 1997, a został stworzony przez Michela Almairaca. Otwierają go nuty hesperydowe soczystych cytrusów, czyli cytryny, grejpfruta, bergamotki, ananasa oraz mandarynki pomarańczowej i melona. Po tak świeżym wstępie można zapach uznać za idealny na lato lub na dobry początek dnia. Natomiast jego serce jest przepełnione zielonymi liśćmi bluszczu, mchem dębowym i drzewem sandałowym. W ostatniej fazie perfumy Burberry Weekend pachną zaskakująco ciepło dzięki nutom miodu, piżma i ambry. To kompozycja tak świeża i lekka, że może stanowić dobrą bazę jak biały czy czarny tiszert w garderobie.
Orientalno-korzenny zapach, który miał premiere w 2004, a zaprojektował go nos Antoine Maisondieu. Perfumy o tyle interesujące, że oprócz wybitnej kompozycji mają też wyjątkową kampanię. Nic więc dziwnego, że Burberry Brit for Men zwyciężył w dwóch kategoriach konkursu Fifi: FiFi Award Best National Advertising Campaign/Print 2005 oraz FiFi Award Fragrance Of The Year Men’s Luxe 2005. W nagrodzonej kampanii przystojny, młody i nonszalancki angielski aktor Hugh Dancy wsiada do retro samochodu i rusza w miasto.
Jest kwintesencją ducha Burberry – łączy nowoczesność, z poszanowaniem dziedzictwa tej brytyjskiej marki. A perfumy? To ponadczasowa kompozycja, która nie ma określonej docelowej grupy wiekowej. W nutach głowy czuć aromatyczne imbir i kardamon, którym towarzyszą cytrusy: bergamotka i zielona mandarynka. W sercu Brit znajduje się nuta dzikiej róży, ale wzmocniona gałką muszkatołową, cedrem i pikantnymi przyprawami. Bazą jest słodkawa i ciepła fasola tonka, szare piżmo, aromatyczny cedr, a także jak akordy orientalno-drzewne i orientalna paczula. Arcydzieło sztuki perfumiarskiej – nagroda w pełni zasłużona.
Korzenno-drzewny zapach zaprojektowany przez Aureliena Guicharda w 2021 roku. Najmłodszy spośród wszystkich opisywanych kompozycji dla mężczyzn. I chyba najmłodszy pod względem aury, którą roztacza. Kompozycję otwierają świeże, cytrusowe nuty bergamotki. Sercem zapachu są aromatyczny jałowiec i korzenno -pikantny czarny pieprz. Ale prawdziwe DNA tych perfum tworzą nuty drzewne z trzema gatunkami cedru w roli głównej: cedru atlaskiego, cedru Virginia i cedru himalajskiego.