Szkła progresywne to wynalazek, który zrewolucjonizował dziedzinę korekcji wzroku u osób po 40. roku życia. Wówczas bowiem zaczyna pojawiać się prezbiopia, popularnie zwana „syndromem długich rąk”. Te problemy ze wzrokiem, powiązane z naturalnym procesem starzenia się, nie są wyleczalne – ale da się je skutecznie korygować, bez potrzeby noszenia ze sobą dwóch par okularów.
Prezbiopia, starczowzroczność, syndrom długich rąk – to problem, który zaczyna dotykać ludzi po 40. roku życia, a ryzyko jego wystąpienia wzrasta wraz z wiekiem. Prezbiopia dotyczy zarówno kłopotów z widzeniem obiektów bliskich, jak i dalekich. I niestety obejmuje bardzo duży odsetek społeczeństwa. W Polsce cierpi na nią około 10 mln osób, jak wynika z badania przeprowadzonego w 2018 r. przez PBS Sp. z o.o. Osoby cierpiące na starczowzroczność zwykle musiały nosić okulary do dali, natomiast skupienie się na przedmiotach znajdujących się blisko wymaga już założenia „okularów do czytania”. Rozwiązaniem eliminującym konieczność posiadania dwóch par okularów stały się okulary progresywne.
Badane osoby w wieku od 40 do 55 lat wymieniają podobny zestaw problemów ze wzrokiem. Są to takie objawy jak:
Większość ankietowanych, zapytana o przyczynę tego pogorszenia się wzroku, wskazała na długą pracę przy komputerze. Tymczasem prezbiopia dotyczy większości Polaków po czterdziestce, a jej rozwój nie zależy od trybu życia.
Przyczyną występowania prezbiopii jest naturalny proces starzenia się soczewki oka i obniżenia zdolności jej akomodacji. Schorzenie rozwija się stopniowo, lecz nieustannie i nie daje się go zatrzymać. Można je natomiast skorygować.
Okulary progresywne przeznaczone są właśnie dla osób mających problemy zarówno z postrzeganiem dali, jak i bliży. W soczewkach tych okularów znajdują się obszary o różnej mocy – od tych, które zapewniają wyraźne widzenie obiektów znajdujących się blisko, poprzez odległości pośrednie, aż po moce przeznaczone do dali. Pierwsze szkła progresywne pojawiły się na rynku już w 1959 r., nie są więc wcale wynalazkiem najnowszym. Z biegiem lat ulegały one doskonaleniu.
Jak można ogólnie scharakteryzować okulary progresywne? Dzięki specjalnej konstrukcji soczewek, wymagających wyjątkowo precyzyjnego wykonania, posiadają one w górnej części moc do dali, w dolnej – do bliży, natomiast pomiędzy nimi znajduje się strefa progresji z płynnie zmieniającą się mocą. Ten obszar zapewnia ostre widzenie pośrednie. Osoba korzystająca z takich szkieł, zamiast zmieniać okulary do dali na okulary do czytania i odwrotnie, będzie jedynie kierowała wzrok na inne strefy soczewek.
Przyzwyczajenie się do pierwszej pary okularów progresywnych może wymagać nieco czasu. Należy nauczyć się przede wszystkim odnajdywania na powierzchni soczewki strefy mocy odpowiedniej dla danej odległości. Ponieważ na peryferiach strefy progresji występują aberracje powodujące zniekształcenia obrazu, użytkownik okularów musi nauczyć się odpowiednich ruchów głową. Aby uniknąć zniekształceń obrazu, trzeba zawsze starać się patrzeć przez centralną część strefy progresji, a więc ustawiać głowę tak, żeby patrzeć na wprost.
Patrząc w dal, głowę należy trzymać prosto – oczy skierowane są wówczas poziomo. Do patrzenia na bliską odległość z kolei trzeba opuścić wzrok (głowę wciąż trzymając prosto). Tak więc, aby widzieć ostro, należy szukać właściwego obszaru mocy, wodząc po soczewce oczami. Aby spojrzeć z boku, trzeba zwrócić głowę w stronę obserwowanego obiektu, zamiast patrzeć kątem oka.
Wielu początkujących użytkowników okularów progresywnych obawia się przede wszystkim schodzenia po schodach. Należy wówczas pochylić głowę i patrzeć na schody przez obszar do dali. Początkowo może wydawać się to nienaturalne, ale adaptacja nie trwa długo. Jeśli spojrzymy na schody przez inną część soczewki, wydadzą się nam one rozmazane, mogą sprawiać wrażenie, że „uciekają”.
Podczas jazdy samochodem z kolei użytkownik okularów nie powinien zbyt wysoko unosić głowy.
Okres adaptacji do okularów progresywnych może trwać od kilku godzin do trzech dni. Najszybciej przywykniemy do okularów, jeśli będziemy nosić je przez cały dzień. Oczywiście aby użytkownik okularów odczuwał komfort, moce korekcyjne muszą być bardzo dokładnie dobrane i powinny uwzględniać nawet ćwiartkowy cylinder.
Podstawową zaletą okularów progresywnych jest to, że zastępują one co najmniej dwie (jak nie więcej) pary okularów. Nie trzeba już pamiętać, aby zabrać ze sobą okulary do czytania czy oddzielną parę szkieł do jazdy samochodem. Okulary progresywne mogą też pełnić funkcję równocześnie okularów korekcyjnych i przeciwsłonecznych, jeśli zdecydujemy się na okulary fotochromowe.
Wady szkieł progresywnych zauważą najszybciej osoby pracujące przy komputerze – okulary te zawężają obraz, wymagają więc częstego skręcania szyi, co wywołuje na dłuższą metę dyskomfort. Takim osobom poleca się raczej soczewki półprogresywne.
Za wadę można uznać nie tylko konieczność przyzwyczajenia się do szkieł progresywnych, ale również konieczność ponownej adaptacji, w razie gdy sięgniemy po stare okulary (czego się nie zaleca). Okulary progresywne nie są niestety rozwiązaniem dla każdego. Nie poleca się ich osobom cierpiących z powodu zeza, różnowzroczności, zwyrodnienia plamki żółtej, zaćmy czy jaskry.
Cena okularów progresywnych jest wyższa niż standardowych okularów do bliży lub dali, natomiast obecnie kwoty te się obniżają. Często można także napotkać promocje na okulary progresywne.
Cena okularów zależy od generacji wybranych soczewek, szerokości pola widzenia, marży producenta, ceny oprawek, a także dodatków, takich jak powłoka antyrefleksyjna, filtry itd. Minimalna kwota, którą zapłacimy to 500 zł, ale zwykle należy być przygotowanym na wyższą kwotę, od 800 do 1200 zł, czy nawet więcej, jeśli wybieramy najwyższej jakości soczewki z dodatkową powłoką lub decydujemy się na droższe, markowe oprawki.
Źródła:
- Tokarzewski T., Potrzeby korekcyjne pacjentów 40+ w: „Opthatherapy” nr 4(12)/2016, s. 294–298
Potrzebujesz profesjonalnej opieki optyka lub optometrysty? Odwiedź jeden z naszych salonów optycznych.