Gładkie, proste, nie puszące się. Włosy niskoporowate sprawiają najmniej kłopotu. Ale są podatne na przeciążenie i odporne na podkręcanie. Jak dbać o niskopory i które oleje sprawdzą się w ich pielęgnacji?
Każdy z nas ma na głowie ok. 100 tysięcy mieszków włosowych, w których mieści się cebulka. Z niej wyrasta włos, którego tworzy korzeń i łodyga. A łodyga zbudowana jest ze rdzenia, warstwy korowej i osłonki. Ta ostatnia powstaje ze zrogowaciałych komórek keratyny, które nazywa się łuskami. Patrząc na włosy pod trychoskopem można ocenić stopień rozchylenia i ułożenie łusek. I to te dwa parametry świadczą o stopniu porowatości włosów. To bardzo ważny aspekt, bo włosy niskoporowate wymagają zupełnie innej pielęgnacji niż te średnio- czy wysokoporowate. „Lubią” się z innymi olejami, wymagają nieco odmiennych zabiegów. I choć włosy niskoporowate są najbardziej odporne, też należy o nie dbać. W jaki sposób?
Jak rozpoznać „niskopory”? Włosy niskoporowate z natury są proste, gładkie, ciężkie. Zwykle wyglądają na lśniące i nie ma z nimi większego problemu. Posiadaczkom tego typu włosów może natomiast brakować objętości, bo włosy niskoporowate są dość ciężkie. Niespecjalnie da się je wystylizować. Trudno taki typ włosa podkręcić, czy zrobić fale. Natomiast można ekperymentować z kolorem, bo to silny i odporny rodzaj włosa.
Jak sprawdzić czy ma się włosy niskoporowate? To włosy, które się nie puszą, nie elektryzują, za to błyszczą. Opcjonalnie można też wrzucić jeden włos do szklanki wody. Jeśli będzie pływać po powierzchni – to znak, że jest odporny na wchłanianie wody, czyli niskoporowaty. Powód? Jego łuski idealnie przylegają do łodygi.
Natomiast włosy niskoporowate pomimo, że są gładkie, bywają grube i sztywne. Są także lejące się i śliskie, a przez to trudno jest zbudować na nich większą objętość – bywają przyklapnięte. Mogą mieć tendencję do przetłuszczania się i wyglądać nieświeżo jeśli niewłaściwie dopasuje się pielęgnację. Włosy niskoporowate nie lubią przeciążania ich proteinami. Do ich pielęgnacji można używać delikatnych szamponów oczyszczających, micelarnych lub z enzymami. Odżywki i maski do niskoporów powinny albo nawilżać, albo zmiękczać dzięki zawartości emolientów.
RADA EKSPERTA
Włosy niskooporowe są dość trudnymi włosami, ponieważ kosmetyki nie wnikają w ich głąb włosa, łatwo jest je przeciążyć i przetłuścić. Za to z natury lśniące i grube oraz odporne na uszkodzenia. Ciężko jest je pokręcić czy wymodelować, ponieważ szybko wracają do swojego kształtu prostych włosów. Przy włosach niskoporowatych skóra głowy bywa wrażliwa na obciążenia (z powodu nadmiernej produkcji sebum), może też równolegle występować tendencja do łupieżu. Dlatego warto ją regularnie z nadmiaru sebum oczyszczać. W pielęgnacji i stylizacji z olejkami w roli głównej, lepiej do takiego typu włosów sprawdzą się olejki do aplikacji przed suszeniem lub stylizacją. Częstego olejowania nie polecam. Zdecydowanie lepiej jest zainwestować w dopasowaną do potrzeb włosów odżywkę lub maskę
- radzi Patrycja Sawicka-Gnatyshyn, fryzjerka i stylistka włosów, właścicielka Akademii Gnatyshyn.
Włosy nieskoporowate nie wymagają częstego olejowania. Natomiast jeśli już zdecyduje się na przeprowadzenie takiego domowego zabiegu, należy po pierwsze: wybrać odpowiedni do rodzaju włosów olej, a po drugie: nakładać go głównie na końce (ewentualnie na długości). Jeśli wybiera się olej w postaci masła, jak masło kakaowe, masło cupuacu czy olej kokosowy, ogrzewając go w kąpieli wodnej, z konsystencji stałej zmieni się w płynny olejek. Dzięki temu jego cząsteczki lepiej wnikną w strukturę włosa. Następnie, kiedy olej jest ciepły, nakłada się 1-2 łyżki pędzelkiem na końcówki i długości włosów na godzinę lub dwie przed ich umyciem. Kolejnym krokiem tego zabiegu jest położenie odżywki. Dopiero po jej spłukaniu, stosuje się szampon i znów nakłada odżywkę. To tak zwany zabieg OMO (olej-mycie-odżywianie). Natomiast w przypadku włosów niskoporowatych, z zabiegu olejowania powinno się korzystać znacznie rzadziej niż włosach średnio- czy wysokoporowatych. Wyjątkowo należy uważać na nasadę włosów. Za to warto regularnie sięgać po peelingi trychologiczne (raz na dwa tygodnie lub raz w tygodniu), aby oczyszczać nimi skórę głowy.
Do pielęgnacji włosów niskoporowatych najlepiej sprawdzają się oleje roślinne o małych cząsteczkach. Zawierają dużą ilość kwasów tłuszczowych nasyconych, a w związku ze swoją budową – wnikają do wnętrza włosa.
Do włosów niskoporowatych poleca się oleje:
Doskonale do tego typu włosów sprawdzą się suche olejki, które nie obciążają, ale pozostawiają satynową warstewkę ochronną na powierzchni włosów. Które olejki polecamy w szczególności dla niskoporów? Oto nasi faworyci:
Pogrubia, odżywia, przyspiesza wzrost włosów. Stają się dzięki jego działaniu bardziej miękkie w dotyku i lepiej odżywione. Zawiera solidną dawkę witaminy E o działaniu pielęgnacyjnym. Włosy stają się stopniowo bardziej sprężyste i wytrzymałe.
Olej kokosowy w słoiku, polecany jest zarówno jako maska do włosów, jak i do zabiegu olejowania włosów niskoporowatych. Olej kokosowy ma postać stałą, więc najpierw należy go delikatnie podgrzać (1-2 łyżki). A następnie pędzelkiem nakładać na końcówki i długości włosów.
To odbudowujący olejek wygładzający włosy. Regeneruje włosy na poziomie molekularnym, redukuje puszenie się i elektryzowanie oraz zapewnia termoochronę podczas stylizacji. Nakłada się jego niewielką ilość na wilgotne lub suche włosy. Zawiera kilka olejków, m.in. z pestek granatu, kukurydziany, moringa.
To wielofunkcyjny upiększający olejek do twarzy, ciała i włosów. Można go nakładać przed ich suszeniem lub na same końcówki, kiedy włosy są już wysuszone. Pozostawia satynową, delikatną powłokę i nie obciąża włosów. W Beauty Oil znalazły się olej z pestek moreli, który zawiera kwas oleinowy i witaminy A oraz E, olej z pestek granatu - polecany do włosów niskoporowatych, który jest bogactwem nienasyconych kwasów tłuszczowych i omega-5 (nawilża i regeneruje), olej shea pozyskiwany z masła karité o właściwościach ochronnych, ekstrakt cytrynowy z nienasyconymi kwasami tłuszczowymi – przeciwdziałający odwodnieniu.
Kosmetyk zawiera aż 6 olejków kwiatowych i olej kokosowy. Odbudowuje włosy wymagające regeneracji i zniszczone. Wygładza i zmiękcza. Można go nakładać po umyciu na osuszone ręcznikiem, jeszcze wilgotne włosy, a przed użyciem suszarki. Albo jako wykończenie stylizacji na same końcówki włosów. Świetny olejek do włosów niskoporowatych.