Metoda OMO to bardzo popularny sposób mycia włosów, który polecany jest w szczególności posiadaczkom zniszczonych włosów. Regularnie stosowana daje rewelacyjne efekty – nawilża, odżywia i wygładza pasma. Ale co w ogóle oznacza tajemniczy skrót „OMO” i na czym polega ta metoda? Wyjaśniamy.
OMO to od lat niezwykle popularna metoda mycia włosów wśród „włosomaniaczek”. Nic w tym dziwnego, bo rzeczywiście ma wiele plusów. Po umyciu włosów zgodnie zasadami OMO, włosy są mocno nawilżone, odżywione, sypkie i po prostu wyglądają na zdrowsze. W czym tkwi sekret OMO i dla kogo takie mycie włosów będzie odpowiednie?
Metoda OMO to w najprostszym tłumaczeniu mycie włosów w kolejności – odżywka – szampon – odżywka. Na mokre włosy najpierw nakładamy odżywkę nawilżającą, następnie myjemy włosy łagodnym szamponem, a później ponownie aplikujemy odżywkę. Dzięki temu włosy są podwójnie odżywione, błyszczące i niezwykle gładkie w dotyku.
Mycie metodą OMO krok po kroku.
1. O jak odżywka nawilżająca (np. z aloesem, gliceryną, panthenolem),
2. M jak szampon (najlepiej łagodny i delikatny),
3. O jak odżywka emolientowa lub emolientowo-humektantowa (najlepiej z olejami w składzie).
RADA EKSPERTA
Mycie włosów popularną metodą OMO sprawdzi się u posiadaczek włosów średnioporowatych i wysokoporowatych, czyli tych zniszczonych i suchych (najczęściej falowanych i kręconych). Nie polecam jej włosom cienkim, niskoporowatym, bo podwójne nakładanie odżywki może je niepotrzebnie obciążyć
- wyjaśnia Damian Drzyzga, fryzjer, właściciel salonu Let’s Dye – Hair Colour Experts w Warszawie.
Mycie włosów metodą OMO zalecane jest włosom zniszczonym, suchym, farbowanym, rozjaśnianym, którym brakuje blasku. Najczęściej takie cechy posiadają włosy średnioporowate lub wysokoporowate, czyli takie, w których łuski włosów są rozchylone. Metoda OMO świetnie sprawdza się w przypadku włosów kręconych oraz falowanych. Jeśli jesteś posiadaczką loków, koniecznie wypróbuj mycie włosów OMO - dzięki niej loki będą zdrowe i sprężyste.
Kto powinien ostrożnie podchodzić do metody mycia włosów OMO? Przede wszystkim posiadaczki włosów cienkich. Podwójne nakładanie odżywki sprawi, że będą obciążone i stracą i tak już małą objętość.
W pierwszym kroku metody OMO sięgamy po lekką odżywkę nawilżającą. Najlepsze będą te na bazie aloesu, gliceryny lub panthenolu. Odżywkę nakładamy tylko na końce włosów, maksymalnie do połowy długości kosmetyków. Pozostawiamy na kilka minut (np. 3 do 5), w tym czasie możemy ją wczesać we włosy za pomocą grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami. Uwaga – odżywki nie spłukujemy!
Po jakie kosmetyki warto sięgnąć? Doskonale sprawdzi się Equilibra Naturale Aloe Moisturizing Conditioner, w której zawartość aloesu wynosi aż 20%. Dobrym wyborem będą właściwie wszystkie odżywki z aloesem np. Fructis Aloe Hydea Bomb lub Joanna Vegan Aloes. Sok z aloesu znajdziemy także w odżywce Biovax 7w1 Włosy Słabe i Wypadające. Polecamy również lekką odżywkę Yope Świeża Trawa.
Po nałożeniu odżywki na końce, przechodzimy do oczyszczania włosów. Szampon dokładnie wmasowujemy w skórę głowy i dokładnie spłukujemy go razem z wcześniej nałożoną na końce odżywką.
Po jaki szampon warto sięgnąć w metodzie OMO? Najlepszym wyborem będzie łagodny szampon do włosów bez drażniących substancji (SLS, SLES). Doskonale sprawdzą się przykładowo szampony dla dzieci. Polecamy także szampony w piance o łagodnym działaniu np. Emotopic - fizjologiczny szampon nawilżający w piance lub idealny do codziennego stosowania szampon Anwen Brzoskwinia & Kolendra. Osobom walczącym z problemem wypadania polecamy z kolei delikatny szampon bez SLS/SLES i parabenów - Vis Plantis z Kozieradką i Skrzypem Polnym. W kategorii dermokosmetyków na uwagę zasługuje kojący szampon Dermedic Capilarte, który również nie zawiera drażniących substancji, a skutecznie oczyszcza włosy.
Po dokładnym zmyciu odżywki i szamponu pora na ponowne odżywienie włosów. Tym razem sięgamy po maskę lub bogatą odżywkę na bazie emolientów, czyli taką, która w składzie ma oleje, lanolinę, oleje mineralne, silikony. Sprawdzą się także odżywki emolientowo-humektantowe lub emolientowo-humektantowo-proteinowe. Ponownie nakładamy odżywkę tylko do połowy długości włosów, a nie na skórę głowy. Tym razem pozostawiamy ją na dłużej (najlepiej około 15-20 minut), a później bardzo dokładnie spłukujemy. Dokładne spłukanie jest kluczowe – podwójne nakładanie odżywki może włosy mocno obciążyć, dlatego nie powinniśmy pozostawić na nich produktów. Zaleca się spłukiwanie kosmetyków zimną wodą, aby domknąć łuski włosów.
W tym etapie sprawdzą się bogate maski. Świetnie działa maska Fructis Macadamia – nie zawiera silikonów, ale za to wiele cennych olejów (m.in. macadamia, słonecznikowy czy jojoba). Dobrym wyborem będzie też jogurt do włosów Dushka z olejem arganowym.
Doskonale sprawdzą się także emolientowe odżywki marki Anwen np. Emolientowa Róża lub Anwen Kiełki Pszenicy i Kakao z lanoliną i olejem z kiełków pszenicy.
Jeśli Twoje włosy są bardzo zniszczone i chcesz zapewnić im mocną regenerację wybierz maskę Biovax Naturalne Oleje. W jej składzie znajdziesz wiele cennych składników m.in. oleje macadamia oraz arganowy. Olej arganowy to także sekret rewelacyjnego działania odżywki OGX Argan Oil of Morocco.