Na pewno słyszałaś już o laminowaniu włosów lub laminowaniu rzęs. Teraz popularnością cieszy się laminowanie skóry, które podbija wybiegi i media społecznościowe. Co o nim wiemy i w jaki sposób go odtworzyć?
Trend na cerę wyglądającą na niemal mokrą podglądamy na światowych wybiegach jako zapowiedź sezonu wiosna-lato 2023. I co prawda do wiosny wciąż daleko, ale laminowanie skóry można wcielić w życie już teraz. Jeśli spojrzeć na to od strony praktycznej, to dość prosta sprawa: nie ograniczamy się w nawilżająco-odżywczej pielęgnacji, a narażona na niskie temperatury na zewnątrz i suche powietrze w pomieszczeniach – cera to doceni. Jak o nią zadbać i w jaki sposób nakładać makijaż, żeby była w stylu laminated skin z wybiegów?
Tego trendu nie pokochają posiadaczki cer tłustych i mieszanych, które przez większość czasu borykają się z nadmiernym, niekontrolowanym świeceniem twarzy. Zaznaczamy więc, że nie jest on przeznaczony dla każdego. Powód? Skóra bowiem przylaminowaniu skóry ma być nawilżona i błyszcząca do granic możliwości – stąd określenie „laminowana”. Najpierw mówiło się o efekcie tafli szkła, którym zachwyciliśmy się podglądając wielostopniową pielęgnację Koreanek (#glassskineffect). Następnie glow na jeszcze wyższy poziom wyniósł trend promowany przez Hailey Bieber, której cera wyglądała jak powierzchnia polukrowanego pączka (#glazeddonutskin).
Dziś mowa jest o takim stopniu rozświetlenia twarzy, „jakby się właśnie wynurzyło z oceanu, zeszło z tanecznego parkietu, albo przed chwilą uprawiało seks” o czym opowiadał makijażysta Terry Barber w wywiadzie dla Refinery29. I jak podkreśla makijażysta - nie sięgamy już po rozświetlacze, ale koncentrujemy się na pielęgnacji i turbo nawilżeniu skóry. Jesienią i zimą, to bardzo słuszne działanie, do czego zachęcamy niezależnie od typu cery.
Przeczytaj również: Jak wykonać laminowanie włosów w domu?
Jakimi kosmetykami można uzyskać efekt laminacji skóry? Obłędne parametry nawilżenia przynosi regularne stosowanie SVR B3 5% Ampoule Hydra czyli nawilżającego serum z niacynamidem. Kosmetyk koi, wzmacnia, nawadnia i wygładza twarz.
Opcjonalnie, przy nierównomiernym kolorycie można sięgnąć po serum rozświetlające. Doskonałe jest Neutrogena Bright Boost czyli serum z neoglukozaminami. Radzi sobie z redukcją zaczerwienień, nierównej pigmentacji i usuwaniem oznak zmęczenia z twarzy.
Na serum należy położyć krem – zawsze. Jeśli jest się posiadaczką cery przesuszonej, czy suchej genialnie sprawdzi się odżywcza formuła Lait-Crème Concentré Embryolisse z niezbędnymi nienasyconymi kwasami tłuszczowymi i witaminami. Polecany jest do cer odwodnionych, szorstkich i wymagających naprawy. A przy tym daje obłędny satynowy blask.
Natomiast dla amatorek lżejszych formuł, godny polecenia jest nasz polski bestseller (najczęściej znajdowany w kufrach wizażystów jako genialna baza pod makijaż), czyli krem-żel ultranawilżający Dermedic Hydrain3 Hialuro. Zawiera kompleks Aqualare, który ogranicza przeznaskórkową utratę wody. A także kwas hialuronowy odbudowujący barierę naskórka. Nawilża, wygładza, rozświetla.
Podstawą laminowanej skóry jest pielęgnacja, a makijaż ma być wyłącznie dodatkiem, który ten efekt wzmacnia – nie przyćmiewa. Cera laminowana, ma wyglądać jak najbardziej naturalnie. Bardziej na niepomalowaną niż w makijażu. Dlatego warto wybrać kosmetyk, który nie tworzy grubej warstwy jak La Roche-Poay Rosaliac CC Cream. To krem CC, który redukuje zaczerwienienia, nawilża i nawadnia skórę i nadaje jej delikatne wyrównanie kolorytu.
Do lekkiego, promiennego makijażu sprawdzi się także serum w podkładzie czyli L’Oréal True Match Nude, który zawiera 1% kwas hialuronowy i dodaje cerze blasku. Skóra nie wygląda na pomalowaną, ale na totalnie zrelaksowaną i piękną.
Zgodnie z zasadami laminowania skóry, zamiast pudru do utrwalenia makijażu, powinno się sięgnąć po spray utrwalający, np. Makeup Obsession Pigment Boost Fix. Daje mocniejszy efekt i kolor. A także koi skórę nie matując jej ani przesadnie nie wysuszając. A na sam koniec warto wklepać w policzki kremowy róż lub rozświetlacz. Polecamy Catrice Cheek Oil-Infused z kompleksem olejków z hibiskusa. Daje efekt zdrowego rumieńca i blask. Można go także położyć na usta i powieki, żeby całości makijażu nadać świeżego, młodzieńczego charakteru.