Kwas traneksamowy w kosmetologii znany jest przede wszystkim jako składnik niwelujący przebarwienia. Ale ma on zdecydowanie szersze zastosowanie. Jakie? Ten temat przybliża ekspert Super-Pharm, kosmetolog - Natalia Stafiej.
Kwas traneksamowy dopiero niedawno zyskał popularność w kosmetologii choć jego dobroczynne właściwości znano w medycynie już od dawna. Pierwotnie był (i jest do dziś) wykorzystywany do hamowania krwotoków. Hamuje nie tylko krwotoki zewnętrzne, ale także wewnętrzne np. spowodowane nowotworami czy zakażeniami dróg rodnych. Stosuje się go także przy bardzo obfitych i bolesnych miesiączkach. Jak to się stało, że znalazł on swoje miejsce w kosmetologii? Jak działa stosowany na skórę?
Działanie kwasu traneksamowego w kosmetologii wykorzystuje się głównie przy walce z przebarwieniami, ale także do produkcji preparatów dla skór podrażnionych i uszkodzonych. Z racji swoich właściwości wykorzystywanych w medycynie dodaje się go do kremów dedykowanym skórom po intensywnych zabiegach medycyny estetycznej lub skłonnych do rumienia. Oprócz kosmetyków do stosowania samodzielnie w domu, zaczęto tworzyć procedury zabiegowe z wykorzystaniem tego składnika, a same zabiegi dedykowane są dla wszystkich tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na mocne kwasy, złuszczanie i intensywną stymulacje.
Zabiegi i kosmetyki z kwasem traneksamowym są dedykowane dla osób z:
Kwas traneksamowy w ostatnim czasie zaczęto także wykorzystywać w walce z przebarwieniami, a badania prowadzone nad jego skutecznością w tym zakresie są bardzo obiecujące.
Mechanizm działania kwasu traneksamowego na przebarwienia jest skomplikowany i zawiły. Najprościej tłumacząc - poprzez swoje działanie hamuje on odkładanie się plazminy (białka pochodzącego z osocza krwi) w keratynocytach (najbardziej zewnętrznych komórkach naszej skóry). W dużym skrócie, hamuje to produkcje czynnika wzrostu prostaglandyn i fibroblastów, których aktywność stymuluje syntezę melaniny. Mówią najprościej - kwas traneksamowy hamuje syntezę melaniny, zapobiegając jej odkładanie się w postaci przebarwień. Jego zaletą w terapii hoiperpigmentacji jest niezwykła delikatność, dlatego zaczął się cieszyć dużą popularnością i coraz większym zainteresowaniem ze strony koncernów kosmetyczno-farmaceutycznych.
Kwas traneksamowy jest tak zwanym inhibitorem tyrozynazy - oznacza to, że hamuje odkładanie się melaniny i tym samym zmniejsza ryzyko pogłębiania się przebarwień. Poprzez swoje właściwości kojące dobrze się sprawdza przy świeżych, różowo-czerwonych przebarwieniach pozapalnych. Jeśli jednak wykorzystujemy go do walki z utrwalonymi, brązowymi przebarwieniami to oprócz inhibitora tyrozynazy potrzebna nam jest substancja działająca na już odłożoną melaninę. W tym przypadku najlepiej jest włączyć substancje hamującą odkładanie się melaniny (np. kwas traneksamowy, inhibitor tyrozynazy), substancje złuszczającą naskórek w celu stopniowego dotarcia i złuszczenia nagromadzonej już melaniny, substancje przeciwzapalne (tu także może sprawdzić się kwas traneksamowy). Dobrym połączeniem w terapii utrwalonych przebarwień jest łączenie retinoidów z kwasem traneksamowym albo kwasem azelainowym.
Istnieje także możliwość doustnej kuracji kwasem traneksamowym, jednak jest to bardzo specyficzne i niestandardowe leczenie, które wymaga odpowiedniej kwalifikacji pacjenta oraz opieki dobrego lekarza.
Choć kwas traneksamowy dopiero zyskuje popularność, na rynku znajdziemy kilka świetnych kosmetyków z tym składnikiem. Oto top 3 produkty polecane przez naszego eksperta.
Wbrew pozorom często szare „cienie” pod oczami to tak naprawdę głęboko osadzone przebarwienia. Warto wiedzieć, że im głębiej położone przebarwienie tym jego zabarwienie robi się szarawo-srebrne. Ciemne i brązowe przebarwienia wbrew pozorom są dosyć płytko umieszczone w naskórku. Jeśli borykasz się z problemem szarych cieni pod oczami, to płatki od SunewMed+ mogą być dla Ciebie dobrym rozwiązaniem. Oprócz opisanego w artykule kwasu traneksamowego znajdziemy także ujędrniające glikozaminoglikany, antyoksydanty oraz nawilżający kolagen.
Marka Sesderma pokazuje, że z przebarwieniami można walczyć także za dnia, przy pomocy filtrów przeciwsłonecznych. SPF w formie emulsji, oprócz substancji promieniochronnych, zawiera także kwas traneksamowy oraz czynniki wzrostu, które regenerują skórę. Jest to bardzo pomocne i przydatne u osób z wrażliwą skórą i skłonną do powstawania przebarwień. Wykończenie jest świetliste, przyjemne i pozostawia skórę zdrową. Producent deklaruje także poprawę w funkcjonowaniu bariery skóry, czyli naszego płaszcza hydrolipidowego.
Choć kwas traneksamowy nie gra tu głównej roli, to produkt marki Vichy zapowiada się bardzo obiecująco. Znajdziemy tu 5% niacynamidu, który fantastycznie współgra z kwasem traneksamowymi i jednocześnie nie podrażnia. Dodatkowo w składzie znajdziemy kwas glikolowy, który penetruje głęboko przez skórę, złuszczając ją i czyniąc jaśniejszym. To połączenie sprawia, że produkt idealnie nada się do walki z utrwalonymi, brązowymi przebarwieniami. Dodatkowo zawiera antyoksydanty i peptydy, które nawilżają i rozświetlają skórę.
Źródła:
http://aestheticcosmetology.com/wp-content/uploads/2019/11/ke2019.5-1.pdf
