W moim gabinecie bardzo często dostaje pytanie o łączenie retinolu z kwasami. Dużo obaw budzi nawet kwas hialuronowy, którego nazwa może sprawiać, że wydaje się „groźny”. Pora wyjaśnić tę kwestię!
Choć kwas hialuronowy jest powszechnie znanym składnikiem kosmetycznym, to zdarzyła mi się kiedyś pewna ciekawa sytuacja. Moja znajoma była w ciąży, i jak pewnie większość przyszłych mam, chciała ograniczyć do minimum składniki, które potencjalnie mogłyby zaszkodzić maluszkowi.
Kiedyś otrzymałam od niej wiadomość, czy może nałożyć na skórę maseczkę z kwasem hialuronowym. W pierwszym momencie pomyślałam, skąd w ogóle wziął się pomysł, że nie może. Okazało się, że moja znajoma przeczytała artykuł, w którym autor zabronił stosowania wszelkich kwasów w ciąży. Więc to oczywiste, że dla osoby, która nie zna się na pielęgnacji i składnikach aktywnych, kwas hialuronowy brzmi jak cos groźnego (nawiasem mówiąc większość kwasów możemy stosować w ciąży, jednak warto to skonsultować ze specjalistą).
Kwas hialuronowy, choć łączy go pierwszy człon nazwy chociażby z kwasem salicylowym, ma zupełnie inne właściwości. A słowo „kwas” określa jedynie przynależność do pewnej grupy związków chemicznych. Substancja ta naturalnie występuje w skórze, a jej zadaniem jest zatrzymywanie wody, co zapewnia nawilżenie.
Stosowanie kosmetyków z kwasem hialuronowym jest w pełni bezpieczne na każdym etapie życia i w przypadku większości skór bardzo dobrze się sprawdza.
W moim gabinecie bardzo często dostaje pytanie o różne składniki kosmetyczne – ich działanie, ale również łączenie ze sobą podczas jednej rutyny pielęgnacyjnej. Największe kontrowersje wzbudzają chyba połączenia retinoidów z innymi składnikami aktywnymi.
Z mojego doświadczenia wynika, że w domowych warunkach, zwłaszcza jeśli jesteśmy na początku drogi z retinoidami, nie mamy wiedzy na temat skóry i działania składników aktywnych – najlepszym rozwiązaniem będzie ograniczenie się w jednej rutynie do jednego składnika aktywnego.
PRZYKŁAD BEZPIECZNEJ RUTYNY Z RETINOLEM
Nałożenie kolejno toniku z kwasem AHA lub BHA, serum z witaminą C, a potem kremu z retinolem nie jest dobrym pomysłem. Taki dobór składników aktywnych na pewno wyrządziłby wiele szkód naszej skórze – zwłaszcza w perspektywie dłuższego stosowania.
Zatem jaki składnik można bezpiecznie łączyć z retinoidami? Moim zdaniem, właśnie kwas hialuronowy, który znajdziemy w wielu kosmetykach o działaniu nawilżającym i odżywczym.
Oba składniki mają zupełnie różne właściwości i przynoszą odmienne korzyści dla skóry, ale ich połączenie pozwala stworzyć skuteczną kombinację, która służy wielu cerom.
Oba składniki mogą działać synergistycznie, a stosownie kwasu hialuronowego np. przed aplikacją retinoidów zabezpieczy skórę i zmniejszy potencjał drażniący retinolu.
Musimy pamiętać, że jeśli decydujemy się na stosowanie produktu z retinoidami w postaci serum nie możemy zostawić go na skórze samodzielnie. Serum zawsze należy „domknąć” kremem.
Produkt polskiej marki Uzdrovisko zawiera w składzie retinal, ekstrakty roślinne, ceramidy oraz betainę. W przypadku skóry skłonnej do przetłuszczania produkt możemy połączyć z lekkim żelo-kremem Dermedic Hydrain3 Hialuro, którego głównym składnikiem jest właśnie kwas hialuronowy. Oprócz niego w składzie INCI znajdziemy m.in. mocznik, betainę, skwalan czy witaminę E, które będę świetnie odżywiać skórę i zapobiegać podrażnieniom po zastosowaniu retinolu.
Połączenie, które idealnie sprawdza się w przypadku moich klientek, który chcą zapobiegać objawom starzenia lub posiadają dojrzałą cerę, która jednoczenie jest wrażliwa. Aplikacja Boostera Minéral 89 marki Vichy przed nałożeniem kremu z retinoidami wzmocni funkcje obronne skóry i zmniejszy potencjał drażniący kosmetyku aplikowanego później. W tym połączeniu postawiłam na delikatny krem przeciwstarzeniowy Sesderma Retiage, który świetnie sprawdzi się jako pierwszy produkt z retinolem. W składzie kremu znajdziemy trzy formy retinoidów, które dodatkowo zostały „zamknięte” w liposomalnych nośnikach, co z jednej strony ułatwia im transport do wnętrza skóry, a z drugiej zmniejsza ryzyko podrażnienia.
Połączenie mojego ulubionego serum nawilżającego z kremem marki Avene, który zawiera 0,05% retinalu. Stężenie składnika aktywnego podpowiada, że to również będzie dobry produkt „na start”. Kosmetyk sprawdzi się u osób ze skórą dojrzałą, w przypadku trądziku, rozszerzonych ujść gruczołów łojowych czy zaskórników. Wcześniejsza aplikacja serum ponownie zmniejszy ryzyko podrażnień, a lekka konsystencja i niekomedogenny skład produktu, nie spowoduje zanieczyszczenia skóry.